wtorek, 23 sierpnia 2011

MYLO XYLOTO

Ok, już wiem, o czym napiszę. 24. października będzie przepięknym dniem. Już sobie wyobrażam, jak idę do HMV i trzymam w rękach świeżutką, pachnącą płytę Coldplay. A co z jej zawartością? Nikt nie może mieć stuprocentowej pewności (oprócz Paradise, 12. września!), zważając na to, co Coldplay wyprawiali przez ostatnie miesiące - nie, żebym narzekała, wręcz przeciwnie. Ich zaczepki były urocze, a budowanie napięcia naprawdę podziałało na każdego szanującego się Coldplayera.
Właśnie, nowe piosenki Coldplay. Mamy Every Teardrop Is A Waterfall, Charlie Brown, Major Minus, Moving to Mars, Us Against the World, Princess of China, Hurts Like Heaven. Która z nich jest moim faworytem? To chyba najtrudniejsze pytanie, jakie mogłam sobie zadać, bo z każdym dniem to się zmienia. Dziś wybrałabym Charlie Brown, bo słucham jej pół dnia. Parę dni temu to było Hurts Like Heaven. Na koncercie najbardziej urzekło mnie Princess of China i ETIAW. Chociaż na Glastonbury chyba najbardziej podobało mi się Us Against The World. Po Rock im Park nuciło mi się Major Minus. Około dwa tygodnie temu nie mogłam oderwać się od Moving to Mars.
Kolejne pytanie: jak oni to robią. Dlaczego są tacy wspaniali? Pytając o to ostatnio znajomego, odpowiedział "a dlaczego trawa jest zielona? pewne rzeczy po prostu są, jakie są". W tym momencie, nie potrafię wymyślić lepszego powodu.
Jaka będzie nowa płyta? Wspaniała, niesamowita, piękna. Taka jak każda płyta Coldplay. Płyty Coldplay mają duszę. Mogłabym w ciemno wydać 500 funtów na Mylo Xyloto i dałabym sobie uciąć rękę, nogę, głowę i cokolwiek innego, że ta płyta będzie cudowna. Pozostaje tylko czekać i cieszyć się tym, co na razie mamy - a wcale nie jest tego tak mało. Dziś będę kontynuować słuchanie Charlie Brown i nucić "light a fire, light a spark, light a fire, a flame in my heart".

Ale poważnie. JAK oni to robią, że są najwspanialszym zespołem na całej ziemi?

1 komentarz:

  1. Colplay!!! No ja póki co zachwycam się "Every Teardrop Is A Waterfall" i postanowiłam nie szperać więcej, bo chcę mieć wszystko na świeżo, gdy się płyta ukaże. Ostatnio zrobiłam takie założenie dotyczące Stinga. nie słucham płyty koncertowej póki nie znajdę się na koncercie. Najpierw myślałam, że już przepadło ale się udało! :)
    A co Ciebie tu tak dłuuuuugo nie było?

    OdpowiedzUsuń